Łukasz Wojtacha
Niezależnie od historycznego biegu dziejów ludzkości rodzinę zawsze postrzegano jako pierwotne środowisko rozwoju indywidualnego i społecznego człowieka. To w rodzinie rozpoczyna się długotrwały, złożony i odpowiedzialny proces wychowania dziecka. W naturalny sposób to rodzice dziecka stają się jego pierwszymi opiekunami i najlepszymi nauczycielami.
Wielowiekowe doświadczenia naszego narodu pokazują, jak istotna dla przetrwania i rozwoju naszej tożsamości narodowej stała się świadomość nie tylko opiekuńczej, ale przede wszystkim pedagogicznej roli rodziców względem swoich dzieci. To nie nakazy prawne, ale świadomość swojej odpowiedzialności sprawiła, że tożsamość narodowa zaburzona przez czas zaborów, czy też brak suwerenności w okresie PRL-u, przekazana została następnym pokoleniom.
Po 1989 roku jako naród odzyskaliśmy pełną suwerenność i wpływ na kształtowanie obowiązującego prawa jako zapisu swoistej umowy społecznej. Powstające wówczas prawo zaczęło odwoływać się nie tylko do norm naturalnych, uniwersalnych oraz tych, które kształtowały się przez wieki wraz z rozwojem cywilizacji, do której przynależymy, ale także do aktualnie obowiązującego prawa międzynarodowego. Odzwierciedlenie znalazło to również w respektowaniu przez władze państwowe prawa rodziców do swobodnego decydowania o miejscu realizacji obowiązku szkolnego.
W tym roku obchodzimy 30 rocznicę przywrócenia rodzicom prawa realizowania przez dziecko obowiązku szkolnego poza szkołą na mocy art. 16 ust. 8 Ustawy o systemie oświaty z 7 września 1991 roku, potocznie zwanego Edukacją Domową. Chociaż pierwszeństwo rodziców w wychowaniu i przygotowaniu dziecka do dorosłości zgodnie z własnym światopoglądem zostało prawnie potwierdzone i zagwarantowane przez twórców Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 roku, ostatnie trzy dekady pokazują, że zarówno w tym czasie rządzący, jak i przedstawiciele administracji rządowej, samorządowej i oświatowej podchodzą do tego prawa rodziców bardzo incydentalnie, emocjonalnie oraz niejednokrotnie przez pryzmat osobistych i subiektywnych przekonań.
Każdy człowiek potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, potrzebują jej również rodzice, którzy powinni móc korzystając z przysługujących im praw skupić się na stworzeniu jak najlepszego środowiska wychowawczego dla swoich dzieci. Rolą stanowionego prawa jest zagwarantowanie, aby wszyscy ludzie (w tym wszyscy rodzice) byli względem obowiązującego prawa równi.
Aktualnie wprowadzone zmiany w ustawie Prawo oświatowe z dnia 17 czerwca 2021 roku na nowo zrównują prawa rodziców edukujących domowo z tymi, których dzieci korzystają ze stacjonarnych form wsparcia oferowanego przez polski system oświaty.
Czy to znaczy, że część rodziców Edukacji Domowej do tej pory aktywnie lobbujących i niejednokrotnie „walczących” o swoje prawa, może wreszcie się spokojnie zająć edukacją swoich dzieci? Niestety nie!
Światowe doświadczenia przedstawicieli ruchu rodziców Edukacji Domowej, pokazują, że co chwilę pojawiają się przedstawiciele środowiska nauki bądź polityki, którzy próbują ograniczyć zaszczepianie i umacnianie w dzieciach określonego światopoglądu, przekonań, systemu wartości, zasad obyczajowych, moralnych i etycznych poprzez świadome działania rodziców, wolnej od wszelkiej postronnej ingerencji.
Dlatego też nadal potrzebni są rodzice, którzy nie tylko są świadomi swojej odpowiedzialności wychowawczej względem dzieci, ale również wzrastający w świadomości kształtowania ruchu społecznego, którego celem będzie dalsze czuwanie nad przestrzeganiem praw przysługujących rodzicom.
Nie przegap najnowszych aktualizacji, artykułów. Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać wartościowe treści bezpośrednio do swojej skrzynki odbiorczej.